Trzaskowski bez litości dla absolwentów Collegium Humanum. Jasna deklaracja
Afera Collegium Humanum zatacza coraz szersze kręgi. Z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że na uczelni miało dochodzić do procederu handlowania dyplomami MBA, które umożliwiały m.in. otrzymanie stanowisk w państwowych spółkach. Wśród absolwentów, którzy mieli korzystać z szybkiej ścieżki zdobycia dokumentu mieli być zarówno politycy z różnych partii, jak i dowódcy wojskowi oraz prezesi i członkowie zarządów spółek Skarbu Państwa.
Sutryk z zarzutami ws. afery Collegium Humanum
Do tej pory w sprawie Collegium Humanum zostało zatrzymanych 28 osób. Przedstawiono im blisko 150 zarzutów karnych. Wśród zatrzymanych znalazł się Paweł C., były rektor Collegium Humanum, któremu śledczy zarzucają fałszowanie dyplomów na masową skalę oraz kierowanie grupą przestępczą, a także mobbingowanie i molestowanie pracowników. Mężczyzna wyszedł na wolność po wpłaceniu kaucji w wysokości 2 mln zł.
Zarzuty przedstawiono również Jackowi Sutrykowi. W związku z tym pojawiły się pytania, czy ta sprawa nie obciąży Rafała Trzaskowskiego. – Znam prezydenta Wrocławia, współpracowałem z nim, jak z wieloma samorządowcami. Ludzie z dyplomami Collegium Humanum pojawili się właściwie w każdym samorządzie, kiedy jeszcze nie było wiadomo, jak ona działa – tłumaczył prezydent Warszawy.
Afera Collegium Humanum. Trzaskowski reaguje
Rafał Trzaskowski zapowiedział, że wszyscy jego współpracownicy, którzy mają dyplom Collegium Humanum, mają czas do końca roku, aby zdać egzamin, który jest organizowany przez Ministerstwo Aktywów Państwowych.
Taka deklaracja padła podczas spotkania w Katowicach. – Wypowiedź dotyczyła wszystkich przedstawicieli delegowanych przez prezydenta miasta do rad nadzorczych spółek z udziałem m.st. Warszawy, których jedynym tytułem do zasiadania w radzie nadzorczej takiej spółki jest dyplom z MBA z Collegium Humanum – doprecyzowała Marzena Gawkowska, rzeczniczka prasowa stołecznego ratusza.
– Intencją prezydenta jest zapewnienie, że w 2025 r. w radach nadzorczych spółek z udziałem m.st. Warszawy będą zasiadać wyłącznie osoby, których uprawnienia do sprawowania tej funkcji zostaną dodatkowo potwierdzone – dodała.
„Gazeta Wyborcza” podaje, że na egzamin zapisał się już m.in. burmistrz Bemowa Grzegorz Kuca, który m.in. zasiada w radzie nadzorczej miejskiej spółki MPRI.